Dwie wycieczki ornitologiczne w Pieniny Spiskie
W dniu 09 sierpnia oraz 28 sierpnia 2013 r. odbyły się dwie wycieczki przyrodnicza w Pieniny Spiskie. Każda rozpoczęła się od wizyty w bacówce na Halach Jurgowskich, gdzie od XIX wieku nieprzerwanie, co roku, wypasa się owce i produkuje się oscypki. Baca wytłumaczył dzieciom jak powstają owcze sery, mogły one również poznać dawne nazewnictwo (koszar, koliba, żętyca) i zasady wypasu owiec, a także zrozumieć dlaczego otwarte hale i polany są ważne dla takich ptaków jak orły przednie czy puchacze. W powietrzu nad halami obserwowaliśmy myszołowy, orły przednie oraz pustułki. Podczas wędrówki udało się napotkać stanowiska kilku ziół: cykorii podróżnik, mięty długolistnej, centurii pospolitej, krwawnika pospolitego, których przypomnieliśmy sobie dawne zastosowanie w kuchni i zielarstwie. Na kwiatach udało się zaobserwować kilka gatunków motyli, w tym rusałki admirały. Napotkana niewielka kałuża okazała się stanowiskiem kumaka górskiego. Dzieci poznały rolę płazów w przyrodzie oraz warunki, które muszą być spełnione do ich rozrodu. Po wejściu w świerkowe lasy z licznymi haliznami po gradacji kornika, zastanawialiśmy się dlaczego do nich doszło i jak można by im zapobiegać w przyszłości. Wspinając się na Branisko minęliśmy opuszczoną osadę ze starym sadem. Tutaj zwrócono uwagę na rolę starych, dziuplastych drzew w przyrodzie. Temat ten był kontynuowany na szczycie góry, gdzie mogliśmy podziwiać dobrze zachowane fragmenty boru jodłowego z około 200 letnimi okazami jodeł. Wskazano uczestnikom wycieczki niezwykłą rolę martwego drewna w lesie dla wielu owadów i innych bezkręgowców, a także ptaków. Dalsza wędrówka przez halę skłoniła wszystkich do dyskusji na temat ich zarastania, sukcesji i konieczności działań człowieka w niektórych półnaturalnych środowiskach, bez których przestaną one istnieć. Mijając hodowlę danieli, prowadzący opowiedział o zagrożeniach jakie niesie za sobą wprowadzanie do natury gatunków obcych, zarówno roślin, jak i zwierząt. Podczas drugiej wycieczki na halach udało się już zaobserwować migrujące, jesienne ptaki, w tym pierwiosnki i białorzytkę. Schodząc, na dzikim wysypisku koło potoku, dzieci na własne oczy mogły zaobserwować łany niecierpków. Wycieczka zakończyła się w Łapszach Niżnych, gdzie pośród zabudowy mogliśmy jeszcze podziwiać synantropijne gatunki ptaków, w tym jaskółki.
