Wycieczki ornitologiczno przyrodnicze nad Zbiornik Dobczycki-17.10.2012.
Tym razem nad Zbiornik Dobczycki pojechały dwie grupy dzieci zainteresowanych przyrodą. Głównym celem była obserwacja ptaków w trakcie jesienniej migracji.
Oto relacje dwóch ornitologów prowadzących wycieczkę:
..."Jesienna aura, kolorowe liście strącane przez wiatr oraz błękitne niebo skłaniały do spaceru wokół zbiornika. Uczestnicy wspięli się na wał, by móc podziwiać błotnistą cofkę oraz fragment tafli jeziora. Na pozbawionych roślinności błotach widoczne były czaple siwe oraz mewy białogłowe. Nieco dalej w płytkiej wodzie pływały krzyżówki i łabędzie nieme poszukując długimi szyjami pokarmu. Obok nich na wystających z toni pniach i konarach suszyły skrzydła kormorany. Co chwilę nad głowami uczestników wędrowały stada sójek, gawronów, kawek. Na trawiastych skarpach można było dostrzec zwinne pliszki siwe, a w krzewach przemykały stada bogatek i modraszek. W sadach koło mijanych domów słychać było głosy mazurków. Wielki entuzjazm wzbudziła samica jastrzębia przeganiana przez stado wron, a także puste już bocianie gniazdo, na którym kręciły się sroki. W trakcie wycieczki dzieci miały okazję podziwiać ptasie pióra, a także poznać ich budowę i funkcje. Prowadzący opowiadał o widzianych gatunkach ptaków, a także pokazywał pióra niektórych z nich. Liczne pytania pozwalały doprecyzować zawiłości ptasiego świata oraz przytoczyć anegdoty związane z podniebną bracią. Po długim spacerze dzieci zmęczone, ale zadowolone powróciły do autokaru i udały się na dalszą część wycieczki, tzn. do gospodarstwa Zaczarowane Wzgórze, gdzie mogły się posilić i uczestniczyć w grach i zabawach, konkursach związanych z tematem wycieczki."
..."Dzień rozpoczął się słonecznie i można było spodziewać się dużego poruszenia w ptasim świecie. Dzieci wraz z prowadzącym ornitologiem wyposażone w lunetę i lornetki wyruszyły na spacer po łąkach i wale wokół zbiornika. W powietrzu dało się dostrzec przelatujące sikory, kawki, gawrony i sójki. Z krzewów, co chwilę odzywały się bogatki, mazurki i modraszki. Piękna pogoda powinna sprzyjać wędrówce ptaków drapieżnych, jednak nie dostrzeżono ich na niebie poza pojedyncza samicą jastrzębia, która patrolowała łozy porastające brzeg zbiornika. Uczestnicy wycieczki obejrzeli z daleka bocianie gniazdo, co było pretekstem do dyskusji o tym jak daleko odlatują ptaki gniazdujące w Polsce. Zdziwienie niektórych, wzbudził fakt przemieszczania się ich aż do Afryki południowej. Padły także pytania o prędkość ptasiego lotu oraz rozmiary największych z ptaków. Spacer zakończył się wspólnym obserwowaniem przez lunetę stada łabędzi niemych i kormoranów siedzących na cofce jeziora. Nieco wycieńczeni udaliśmy się w dalszą podróż do pobliskiego gospodarstwa agroturystycznego, gdzie zjedliśmy wspaniałe racuchy. Po krótkim odpoczynku zaczęliśmy zabawy ekologiczne, które utrwaliły wiadomości zdobyte podczas wycieczki."